czwartek, 19 stycznia 2017

Kryzys zwieńczony sukcesem.

Moi Kochani opiszę Wam swoje doświadczenia z postu.




Nikt nie obiecał, że to będzie żeglowanie po spokojnym morzu...Ale jak ktoś kiedyś wspomniał na spokojnych wodach nigdy nie znajdziesz doświadczonego marynarza.


Głód

Wyłączył sie po 4 dniach . W pierwszych dniach pomagała woda i pamiętajcie że zazwyczaj ciało potrzebuje wody a my myślimy, że to głód. Warto wspomnieć, że ośrodek sytości w mózgu potrzebuje 20 minut by odnotować, że się coś zjadło ...Spróbujcie. Napijcie się 500 ml wody lub herbaty ziołowej i odczekajcie te 20 minut. Mi pomogło.

Ból głowy

Oj, tak bolała. Ale wiedziałem skąd to się bierze ...więc łatwiej było zaradzić bo byłem przygotowany. 5 minut głębokiego oddychania, herbata miętowa , amol, olejek aromatyczny z mięty pieprzowej, mruczący kot ...Te wszystkie remedia mi pomagały.
Aha , 2 razy zrobiłem lewatywę ale nie będę nikomu doradzał lub też zniechęcał. Mi pomogło a na ile to był efekt placebo ...tego stwierdzić nie mogę.

Kryzysy ozdrowieńcze.


1 tydzień: zapalenie zatok i gardła . Czosnek na wieczór i łyżeczka miodu załatwiła sprawę. Niestety moje aromatyczne wonie skutecznie wygnały amora z sypialni. Czosnek niestety nie jest afrodyzjakiem ale jest najsilniejszym antybiotykiem naturalnym jaki znajdziecie łatwo i szybko.

2 tydzień: wpadłem w pułapkę szukania swoich starych nawyków . Nie starajcie się szukać swoich starych ulubionych przekąsek i eksplorujcie. Ja odkryłem dynię i różności, które można z niej zrobić.
Na naleśniki jeszcze przyjdzie czas...

3 tydzień : zaczęły się okropne bóle stawów. Picie gorącego wywaru z  imbiru naprawdę mi pomogło.
Próbowałem się połapać skąd się wzięły ale się zorientowałem, że one się po prostu regenerują - dźwigają przecież wiele kilogramów mniej i mają nareszcie czas by się odnowić. Zrozumienie tego pomagło mi oswoić ten ból.

4 tydzień : ogólne poczucie osłabienia i zawroty głowy. Zorientowałem się, że za mało jem. W palecie moich ulubionych przekąsek był grejpfrut, kiszona kapusta i czerwona herbata roiboos z plasterkiem mandarynki . Tak tak ...Mandarynki . Strasznie kojarzą mi się świątecznie i stwierdziłem, że wprowadzę to ... aromatycznie. Nie obżerałem się nimi. W moim domu cały czas chodził nawilżacz powietrza z kilkoma kroplami olejku mandarynkowego.

5 tydzień : zrobiło mi się naprawdę zimno i to wtedy o mało nie zacząłem pierdzieć śniegiem. W ruch poszedł imbir . Odkryłem kąpiel imbirową ( starłem świeży korzeń około 350 g do bardzo gorącej kąpieli ), termofor i termos towarzyszyły mi nieustannie. Muszę przyznać, że to był najdotkliwszy objaw na poście . Ale jest zima i zawsze warto się przytulać.

6 tydzień : Coś mnie opętało na kaszę gryczaną co było dla mnie znakiem że, organizm prosi o magnez ...Codziennie rano był sok ze szpinaku, jarmużu i rzeżuchy wodnej. Pomogło.

Waga


W pierwszych 10 dniach spadło dużo wody. Waga leciała szybko w dół. Oprócz estetyki największym motorem dla mnie był fakt, że moja noga regeneruje się po operacji i nie może dźwigać zbędnych kilogramów.  Spadek wagi zaczął wyhamowywać pod koniec ale i tak byłem zadowolony. Spadło 18 kilo. Zacząłem post na wózku a teraz kroczę śmielej ( jeszcze trochę utykam ale jestem dobrej myśli ).

Nie znosiłem ...

Zapachu gotowanej kapusty

Pomidorów ( zaskoczenie ale jak wiecie psiankowate nie służą zawsze stawom )

Ulubione ...

To będzie mój następny blog i zestawię Wam Kochani moje menu. Może Was trochę zainspiruję ...




Podziękowania 

Dla Was wszystkich z grupy wsparcia.

Bez Was nie wyobrażam sobie tego postu:

9 komentarzy:

  1. Gratuluję wytrwałości i poprawy zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo. Zazdroszczę Ci że masz to już za sobą. Ja chcę zacząć od poniedziałku, trochę się boję.

    OdpowiedzUsuń
  3. ŁAŁ!!! Dziękuję za świadectwo! Świetnie to wszystko ująłeś i czekam na bloga z przepisami! Wyniki są rewelacyjne! Dobrze jest wiedzieć jak inni przez post przechodzą i jak radzą sobie z kryzysami.
    Gratuluję siły i wytrwania ������������

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo 👍👍👍👍
    🍋🍊🍌🍅🍇🍍🍐🍈🍏

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze... ta fotka z lewej strony powala na kolana!! Gratuluję! Ja dopiero oswajam sie z myśla o poście i twój wpis wiele mi wyjaśnił i uspokoił, że może nie będzie tak źle ;) Pozdrawiam i gratuluję!

    OdpowiedzUsuń