czwartek, 29 grudnia 2016

Przepis jak odnaleźć spokój i "gołębia". Przekażmy sobie zupę spokoju.


Przepis jak odnaleźć spokój i “gołębia”.

Przekażmy sobie zupę spokoju.



Moi Kochani!

Tak poświątecznie i zarazem z Najlepszymi Życzeniami na Nowy Rok 2017 chciałbym podzielić się z Wami moją ukochaną "zupą kalafiorową z gołębiem” .

Ale zanim przejdę do przepisu to krótka refleksja na temat spokoju i pokoju.

Na szczęście nie spotyka mnie to osobiście ale jestem świadkiem ogromnej ilości złości i hejtu w internecie. Jakoż, że post podarował mi ogromną siłę wewnętrznego spokoju to dziwi mnie to okrutnie. Nie mogę udać, że tego nie widzę lub pozostać obojętnym.

Bardzo szybko obserwuje reakcje nienawistne w stosunku do tych, którzy mają odmienne zdanie, merytorycznie próbują czegoś dociekać lub nie należą do “naszej paczki” .

O ile mogę zrozumieć takie zachowania w kontekście zwaśnionych plemion to chcę przypomnieć, że takie plemiona zjednoczył już Mieszko i nie musimy tego tolerować 11 wieków później.



Pewnego razu zapytano Matki Teresy czy weźmie udział w demonstracji antywojennej. Jej odpowiedź była odmowna. Odpowiedziała, że nigdy nie weźmie udziału w czymkolwiek “-anty”.
-Zorganizujcie demonstrację propokojową a będę z Wami w pierwszym szeregu.”-odpowiedziała.


Możemy się różnić ale jeśli ktoś nie chce bawić się z nami w piaskownicy to ( przepraszam za kolokwializm ) nie trzeba mu od razu piachem po oczach, wyganiać go lub zabierać swoje zabawki i jeszcze na odchodne,,A masz grabkami w łepetynę!”

Bądź świadectwem, a jeśli ktoś jeszcze tego nie widzi to znaczy, że potrzebuje więcej czasu by być gotowym. Jeżeli już tu jest to znaczy, że kiełkuje. Nie depczcie go ...

No to czas na przepis... a że jestem w pacyfistycznym nastroju to chciałem coś delikatnego i z gołębiem ... 
I mi wyszła ...

KALAFIOROWA Z STARTYM GŁĄBEM I KALAGRZANKAMI



Jak wykorzystać całego kalafiora by nic nie zmarnować. Jedno warzywo a całe bogactwo smaków, aromatów i różnych tekstur. W tym przepisie potrzebujecie tylko:
  • 1 główkę kalafiora
  • 2 szklanki domowego bulionu warzywnego
  • sól i pieprz
  • lubczyk (opcjonalnie)
Musicie rozmontować kalafior na części pierwsze:

Do rozgrzanego piekarnika włóżcie małe rozetki kalafiora na papierze do pieczenia i pieczcie aż się ładnie zezłoci. Mi to zajęło 20 minut w 220 stopniach. Czas pieczenia może być różny w zależności jak drobno pokroicie kalafior i jak jest świeży.


Liście zalejcie bulionem i gotujcie na wolnym ogniu do miękkości. Przyprawcie do smaku . Ja dodałem trochę lubczyku by zupa nie była zbyt mdława. Po zagotowaniu wszystko do blendera na 2 minuty na najwyższych obrotach aż się lekko spieni i skremuje.

Głąb starkowałem na grubych oczkach.
Z blendera zupę przelałem do talerza. 
Posypałem na wierzch starty głąb co dodało zupie i enzymów i ostrości i bardziej wyrazistego smaku. Upieczone kala-grzanki posypałem solą . 
Pieczony kalafior ma niesamowity lekko orzechowy smak i świetnie się nadaję jako dodatek do jakichkolwiek zup.

No to smacznego!



P.S. Już wiecie, że głąb może zostać gołębiem . Cieszcie się, gotujcie i przekazujcie przepisy dalej.
Pamiętajcie, że jesteśmy w tym razem i do zobaczenia na grupie :




X x x Marcin x x X 


piątek, 23 grudnia 2016

Słodkości Wegańskie Bożonarodzeniowe

Przepisy na Świąteczne Wegańskie Słodkości:

Szybkie i pyszne desery Bożonarodzeniowe.


Witajcie Kochani i tak jak obiecałem parę słodkości, które napewno u mnie zagoszczą w najbliższych dniach.

Życzę abyście mieli okazję radować się gotowaniem dla siebie i innych, odnaleźli chwilę wyciszenia i żeby wszystko co robicie przepełniała miłość.

PIECZONE JABŁKO CHAI LATTE



Składniki  - 1 porcja:


  • jabłko upieczone w piekarniku na 30 minut w 180 stopniach 
  • szklanka wody
  • kurkuma 1 łyżeczka
  • cynamon pół lyżeczki
  • 4 goździki 
  • karadmon 1 
  • szczypta imbiru
  • płaska łyżeczka miodu ( 16 kalorii)
Przygotowanie: 15 minut 

Metoda :

Zalać wrzątkiem wszystkie przyprawy i odstawić na 10 minut,
Następnie przelać przez sitko do blendera, dodać pieczone jabłko i zmiksować na wysokich obrotach na 5 minut,
Przelać do kubeczka i gotowe!
Można dodać płaską łyżeczkę miodu.
PYSZNE I PUSZYSTE WEGAŃSKIE LATTE Z MOCĄ ROZGRZEWAJĄCĄ


PIECZONE WIGILIJNIE JABŁKO


Składniki  - 1 porcja:


  • jabłka w pożądanej ilości
  • szczypta cynamonu

Przygotowanie: 40 minut

Metoda :

Jabłka przygotować ostrym nożem nacinając zyg zakiem i podzielić ostrożnie na pół
Posypać cynamonem
Piec w 180 stopniach przez pół godziny,
Charakterystyczne nacięcie sprawi że będzie więcej chrupało !
MOJE ULUBIONE !!!


WIEŻA OWOCÓW LEŚNYCH




Składniki  - 1 porcja:

  • żurawina
  • garść malin
  • garść jagód
  • garść jeżyn
  • guma agar

Przygotowanie: 1 godzina

Metoda :

Zagotować żurawinę na wolnym ogniu uważając by jej nie rozgotować,
Do takiego kompotu dodać gumy agar,która nam zżeluje nasz kompot,
Dodać pozostałych owoców,
Wstawić do lodówki aż stężeje.
Gotowe!

PYSZNA BOMBA WITAMINY C!!!



BABECZKA Z DYNIĄ



Składniki  - 1 porcja:
  • 3 średniej wielkości marchewki
  • kawałek upieczonej dyni
  • wiśnie
  • 2 jabłka
  • przyprawa  do piernika
Przygotowanie:   60 minut

Metoda :Marchew tarkujemy na grubych oczkach i wykładamy do piekarnika na papier  do pieczenia na 30 minut na 100 stopni, po podsuszeniu wykładamy na dno foremek do babeczek 
( dzięki wcześniejszemu podsuszeniu będą bardziej chrupać )Następnie ubity miąższ z dyni kładziemy jako następną warstwę.Nakładamy na środek po jednej wiśni,
Tarkujemy na grubych oczkach 2 jabłka,mieszamy ze szczyptą przyprawy do piernika i kładziemy na wierzch naszych babeczek.
Wkładamy do piekarnika rozgrzanego na 140 stopni i pieczemy 40 minut.

LEPSZE OD PIERNIKA !!!



MAKIEŁKOSAŁATKA


Składniki  - 1 porcja:
  • czerwony grejpfrut
  • fenkuł
  • 1 łyżeczka maku
  • 1 łyżeczka miodu
Przygotowanie: 
20 minut 

Metoda :
Pokroić w cieniutkie paseczki fenkuł i wrzucić na rozgrzaną patelnię,trzeba uważać by go nie przypalić,dodać trochę wody i dusić pod przykryciem 10 minut do zmięknięcia,
Dodać na koniec łyżeczkę miodu i maku i wymieszać wszystko razem,
Wyłożyć na talerz i udekorować kawałkami grejpfruta.


POŁĄCZENIE ANYŻOWEGO FENKUŁU Z GREJPFRUTEM JEST SUPER ORZEŹWIAJĄCE.


Wesołych Kochani !!!

Pamiętajcie że jesteśmy w tym razem xxx

Marcin

środa, 21 grudnia 2016

Postnie - nie znaczy nudno !!!

Menu na Święta - postnie nie znaczy nudno !!!

Możesz zostać daniem głównym !



Witajcie Kochani! 

Szczególnie ściskam tych, którzy beda pościć przez Święta!
Zanim podam Wam moje Wigilijne przepisy chciałbym Wam o czymś wspomnieć...

Krótko o sobie.
Jestem na 17/42/1.
Czyli 17 dniu 42-dniowego postu warzywno-owowcowego według Dr Ewy Dąbrowskiej.
Jem tylko warzywa i niektóre owoce.
Więcej szczegółów w linku poniżej:

Do postu zachęciła mnie grupa wsparcia na Facebooku gdzie spotkałem ogrom życzliwości i przyjaznej pomocy.

18 miesięcy temu wjechał we mnie samochód i całkowicie zmiażdżył mi stopę.
To sprawiło, że nagle z kierownika ośrodka spa i trenera... stałem się unieruchomiony na wózku .
Od tego czasu przybyło mi kilogramów i cierpię na zespół szoku pourazowego ... byłem również świadkiem okropnych obrażeń tych , których kocham.
Moim celem jest zregenerowanie mojego ciała i odnowa zszarganej wypadkiem psychiki.

Z postem przyszła ogromna przemiana nie tylko fizyczna ale i psychiczna.
Tabletki zostały zastapione warzywami i ani śladu po depresji, lękach i atakach paniki.
Dlatego nie mogę siedzieć cicho . Tak jak Wy - jestem w drodze i chce się dzielić z Wami wrażeniami z tej niesamowitej podróży-postu.
Tyle o mnie.
*


Wiem jak ciężkie jest poszczenie, gdy wszyscy naokoło zajadaja wszystko czego Tobie nie wolno.

Ale jak będziecie przyjmować gości możecie im pokazać, że postnie nie znaczy nudno.
To Wy bedziecie świadectwem nie tylko zdrowego odżywiania i kulinarnej światecznej magii ale także wewnętrznej przemiany.

Niech Wasz uśmiech i żywotna energia zachwycaja tych, którzy potrzebuja alkoholu by się rozluźnić. Zawsze możecie im opowiedzieć jak lekko się czujecie.
I jak świetna jest perspektywa budzenia się w okresie Świąt bez kaca.

‘’Badź zmianą, która chcesz ujrzeć we Wszechświecie’’ mawiał Gandhi.
I tak jak kiedyś Trzej Królowie nieśli Jezusowi mirrę, złoto i kadzidło Wy nieście swoim bliskim samych siebie ... zdrowych, szczęśliwych i charyzmatycznych.
Pokażcie im, że można !!!


Moja mirra dla Was :

KREM Z BURAKA Z MALINAMI 


Składniki  - 1 porcja:
  • Wcześniej przygotowany bulion warzywny 50 ml ( ugotowany seler, marchew, pietruszka,por z lubczykiem i przyprawami )
  • 4 średniej wielkości buraki 
  • 10 malin ( moga być mrożone )
  • garść kopru
  • przyprawy : ziele angielskie, liść laurowy, sól i  pieprz 
Przygotowanie: 20 minut 
Metoda :

Wyszorowane buraczki zagotować w bulionie warzywnym z 4 ziarnami ziela angielskiego i 2 listkami laurowymi .
Po 15 minutach przelać wszystko do blendera i zmielić.
Na sam koniec dodać 5 malin co doda nam trochę kwasowości i słodyczy .
Potem dodać soli i pieprzu według potrzeb.
Po przelaniu do miseczki ja udekorowałem to jeszcze kilkoma malinami i świeżo posiekanym koprem.

ŚWIETNA  KREMOWA ALTERNATYWA DLA TRADYCYJNEGO BARSZCZU.



Moje złoto dla Was :

GOŁĄBKI Z FARSZEM BIGOSOWYM W SOSIE DYNIOWYM



Składniki - 1 porcja 

Sos : 150 g upieczonej dyni hokkaido i jedna mała cebulka uprażona na patelni . 
Wszystko razem zblendowane i przyprawione do smaku .

Farsz: 
  • 100 g kiszonej kapusty 
  • 1 suszona śliwka ( tylko dla walorów smakowych -podczas gotowania wyrzucamy po 10 minutach )
  • 1 suszony grzyb ( tak samo jak z suszona śliwka wyrzucamy z dania podczas gotowania )
  • 1 cebulka posiekana drobno i przyprażona na patelni 
  • 5 wiśni ( moga byc mrożone lub z kompotu )
  • szczypta pieprzu cayenne i pieczonej papryki 
  • sól i pieprz do smaku
  • 1 mała kapusta 
Przygotowanie: 40 minut 


Metoda :

Przygotowujemy liście kapusty. Usuwamy środek tzw.głab, gotujemy przez 10 minut .
Delikatnie obieramy liść po liściu gdy kapusta już wystygnie.

Farsz przygotowujemy na goracej patelni na ktora wrzucamy drobno posiekane cebulkę.
Gdy już będzie ładnie przyrumieniona dodajemy posiekanej kiszonej kapusty , śliwkę, grzybek i wiśnie.
Dusimy przez 10 minut .
Nastepnie jeżeli wywar jeszcze pływa , cały sok z patelni możemy przelać
( przyda sie do sosu ) i próżymy dalej aż do momentu gdy bedzie wystarczajaco ‘’suche’’ na nasz farsz.
Wyrzucamy z farszu grzyb i śliwkę .
Odstawiamy farsz do ostygnięcia.

Gdy już wszystko będzie wystygnięte formujemy małe gołabki z farszu bigosowego i kładziemy do rondelka z sosem.
Gdy już przygotujemy wszystkie podgrzewamy w rondelku z sosem i serwujemy na goraco.
Na koniec przyprawione pieprzem cayenne i pieczona zmielona papryka.

SYCACA ODPOWIEDŹ DLA PIEROGÓW Z KAPUSTA I GRZYBAMI .

Moje kadzidło dla Was :

PURPUROWY BIGOS




Składniki -1 porcja :

  • Wcześniej przygotowany bulion warzywny 50 ml ( ugotowany seler, marchew, pietruszka,por z lubczykiem i przyprawami )
  • 200 g modrej kapusty 
  • mała czerwona cebulka
  • garść jagód ( moga być mrożone )
  • 1 łyżka stołowa octu jabłkowego
  • 3 kulki suszonego jałowca
  • przyprawy : ziele angielskie, liść laurowy, sól i  pieprz 
Przygotowanie: 20 minut 
Metoda:

Cebulkę upróżyć na patelni i 2 lyżkach bulionu.
Trzeba szybko mieszać by ja zarumienić i nie przypalić.
Dodać przyprawy, poszatkowanej kapusty, jagód i zalać pozostałym bulionem i dodać ocet jabłkowy. Podsmażamy tak do pożadanej przez nas konsystencji.
Mój smażyłem przez 10 minut .
Na samym końcu dajcie zmiażdżone ziarna jałowca .
Gdy doprawicie jałowcem zbyt szybko temperatura nada mu niepotrzebnej goryczki . 
PIĘKNY  SŁODKO-KWAŚNY LEŚNY BIGOS 


Smacznego !!! Pozdrawiam wszystkich zgrupowanych i wspierajacych sie wzajemnie!


Pamiętajcie - Jesteśmy w tym razem .

Marcin

P.S. Jeszcze przed Wigilią podam Wam przepisy na postne słodkości ;-)



piątek, 16 grudnia 2016

Post warzywno owocowy w "pigułce"

Mapa do Postu warzywno owocowego !

 Czyli, co i jak w pigułce.


Moi Kochani!
Często znajomi pytaja :
O co tutaj chodzi ?

Podzielę się z Wami co im podpowiadam:


Co to jest post warzywno-owocowy?

To jest ograniczenie jakościowe spożywanych pokarmów.
Spożywamy tylko warzywa i niektóre owoce. 
Jest również ograniczenie ilościowe.
Możemy spożyć maksymalnie do 800 kalorii. 

Dlatego z postu wykluczone sa wysokoskrobiowe warzywa ( ziemniaki, słodkie ziemniaki ), wysokoproteinowe jak soja, słodkie owoce  ( banany, pomarańcze, winogrona), jak i suszone owoce  ( rodzynki, morele, śliwki ).

Co jeszcze można jeść?

Możemy ( jest to nawet wskazane ) spożywanie pokarmów ukiszonych.
Kiszona kapusta , kiszone ogórki, zakwas z buraków.
Dr Dabrowska wspomina w swoim wykładzie iż dostarczanie bakterii kwasu mlekowego jest istotne, gdyż to one biora udział w metabolizowaniu błonnika, który jest głównym składnikiem tej diety.
Także cokolwiek wam smakuje bardziej, czy to ogórki czy zakwas buraczany czy kiszona kapusta upewnijcie się, że macie w codziennej diecie trochę kiszonki.


Ważnym elementem wzbogacenia diety sa też przyprawy i zioła.
Doda to dużo mikroelementów jak i wzbogaci walory smakowe w naszym poście.

Jak długo muszę pościć?

Mierzymy czas tygodniami . 14 dni , 21 dni lub 42 dni.
To sa tylko wytyczne.
Najbardziej wskazanym jest post 42 dniowy tak by w ciele mogły zajść istotne procesy oczyszczania i regeneracji.

Co dzieje się z moim ciałem podczas postu?

W pierwszych dniach postu często obserwowany jest spadek nadmiaru wody i tym samym szybka utrata kilogramów.
Po regularnym dostarczaniu pokarmu roślinnego i bakterii kwasu mlekowego z kiszonek - metabolizm normuje się i utrata wagi następuje systematyczniej i wolniej niż na poczatku.

Oczywiście jeżeli utrzymamy dziennie mniej 800 kalorii.

<800 kalorii to konieczny warunek to wyłaczenia ośrodka głodu w naszym organiźmie.

Potem następuje tzw. spalanie wewnętrzne czyli autofagia.
Ciało zaczyna korzystać z własnych zapasów metabolicznych.
Tkanka tłuszczowa jest paliwem, które ciało bedzię używać po paru dniach postu.
Nastapi również wzmożony proces oczyszczania gdyż organizm zacznie spalać i usuwać nagromadzone toksyny i złogi: kamienie nerkowe, kamienie żółciowe, złogi cholesterolowe, złogi jelitowe, blizny , polipy, guzki, zgrubienia, celulit itd.

Czy będę odczuwać głód?

Na poczatku jak najbardziej tak i jest to element czegoś co ja nazywam ścieżka ognia.
Pierwsza oznaka wyrzeczenia .
Głód najlepiej gasi się szklanka świeżej zimnej wody.
Po regularnym dostarczaniu <800 kalorii głód zanika.
Trzeba sobie przypominać by jeść.

Czy mogę palić papierosy ?

Według Dr Dabrowskiej należy sie powstrzymać od palenia nikotyny .
Żadne inne środki stymulujace nie sa również wskazane: kofeina, teina, alkohol.

Jakie sa skutki uboczne takiego postu?

Najczęściej obserwowanym oprócz spadku masy ciała jest ból głowy.
Jest to naturalny mechanizm gdyż spada poziom cukrów we krwii i zaczyna się uwalniać więcej toksyn do krwiobiegu.
Regularne nawadnianie i ćwiczenia oddechowe łagodza te objawy.
Często spotyka się dni gdy moga się pojawić wykwity skórne.
Skóra to nasz największy organ i poprzez nia również zachodzi wiele procesów oczyszczania.

Spotyka sie również zawroty głowy, ogólne poczucie osłabienia, kolki i zatwardzenia.
Naturalne objawy przy poście.
System pokarmowy potrzebuje czasu by przestawić się na wzmożone ilości dostarczanego błonnika. Picie soku z kapusty lub ogórków pomogło wielu osobom w takich przypadkach .
Moga nastapić nieżyty dróg oddechowych.
Ciało bardzo szybko zacznie oczyszczać zatoki i katar to naturalny objaw.
Nie bójcie sie wydać na dobre chusteczki by nosa za mocno nie obetrzeć.

Nota:

Kochani ja nie udzielam porad medycznych, wiec odnośnie jednostek chorobowych i leków musicie kontaktować się ze swoim lekarzem .
Jeśli macie pytania lub chcielibyście zostawić komentarz zachęcam jak najbardziej w okienku pod blogiem .

Polecam też naszą Grupę wsparcia na FB do której należę :
Grupa na Facebooku : Dieta dr Dąbrowskiej - pomoc i wsparcie :)

środa, 14 grudnia 2016

POST - mój najlepszy prezent !

Czym jest dla mnie ten post ?

To jest najlepszy prezent jaki kiedykolwiek mogłem sobie podarować!



-Dlaczego to sobie robisz? -Dlaczego przez Święta? -Jak tak możesz na samych warzywach?

Na te wszystkie pytania musiałem odpowiadać najpierw sobie a potem znajomym.


Drzewa zrzucają liście. Ja też będę zrzucał...Balast, nawyki i przyzwyczajenia. Te niedobre. Te które wydają się być wspaniałymi przyjaciółmi tylko dlatego, że są, a tak naprawdę zatruwaja nas .


Idzie zima, zwierzeta idą spać i będą spalać nagromadzone zapasy.

Ja też mam troche nagromadzonych zapasow i bedzie czym palić w tym moim metabolicznym piecu.

Zima to czas w którym natura przysypia i odpoczywa. 

Musi sie zregenerować by móc sie potem odrodzić.
Jak feniks z popiołów i las poprzez pożary użyźnia się i odnawia.
Moje ciało tak samo potrzebuje odpoczynku i regeneracji.
To dobry czas. To dobry moment.

Święta Bożego Narodzenia tuż za pasem. 

Wszyscy myśla o prezentach.
Ja myślę, że oto rodzi się coś nowego, coś się odradza. 
Dlatego też właśnie w tym czasie będzie dobrze symbolicznie się odrodzić i odnawiać.

Wszyscy myśleli, że będzie post to będzie czas w którym ja sobie ujmuję i odmawiam. 

Wręcz przeciwnie - ja sobie dużo podarowywuję.

Jem świeże owoca i warzywa, którymi się najadam. 

Najadam się bo sa prosto od natury. 
Pełne enzymów, witamin, minerałów, antyoksydantów i bioflawonoidów. 
Jem też kiszonki. Jedzenie, które żyje. Pokarm aktywny biologicznie, który daje mi życie. 
Owszem jest tego tylko 800 kalorii, ale uwierzcie mi tym się da najeść. Odczuwałem głód, ale to przeszło. 
I nawet gdy go odczuwałem cieszyłem się tym bo mogłem sobie uzmysłowić, że to ja rozporzadzam jedzeniem a nie na odwrót...

Będzie to 42 dni, gdzie ja nie walczę, nie siłuję się, nie męczę i do niczego nie zmuszam.  

Ja się będę uczył konsekwencji, pełnej świadomości podejmowanych przez siebie decyzji , klarowności umysłu, rozpoznawania czym natura nas akurat obdarza, pasji w przyrzadzaniu tego i dzieleniu się tym z innymi.


-Tak. Możemy się spierać czy nazywać to dietą, postem czy głodówką.
Ale nie o to tu chodzi.
Ja rosnę jako człowiek na umyśle i duszy. 
Nie skupiam się na tym co chcę stracić- ja myślę co chce zyskać. 
I to pragnienie obfitości jest niesamowite.
I tym jest dla mnie ten post. 

To kuracja uzdrawiajająca i obfitość. Obfitość na wyciagnięcie ręki.